Ciekawostki

 

 

 

Ciekawostki/informacje ze Świata Nauki

 

 

 

Rak jamy ustnej u mężczyzn powiązany z wirusem HPV

Przenoszony drogą płciową wirus brodawczaka ludzkiego, HPV (z ang. human papillomavirus), jest znany z tego, że wywołuje raka szyjki macicy u kobiet. Z tego powodu władze wielu krajów zalecają, by szczepić przeciw niemu wszystkie dziewczęta w wieku 11-12 lat, czyli zanim rozpoczną aktywne życie seksualne. Teraz naukowcy zaczynają odkrywać, że duży odsetek raków jamy istnej u mężczyzn również jest związany z tym wirusem.

Kliniczne testy terapii zaawansowanego raka języka i raka migdałków wykazały, że ponad 40 procent guzów u mężczyzn było zainfekowanych HPV, informują niedawne publikacje na łamach ”Journal of Clinical Oncology”. I jeśli można mówić o jakiejś dobrej stronie tego odkrycia, to jest nią fakt, że nowotwory związane z HPV są jednymi z najbardziej podatnych na leczenie.  

Fakt, że mężczyźni mają wysokie ryzyko zachorowania na nowotwory związane z HPV sugeruje, że powinno się rozważyć szczepienia przeciw temu wirusowi wśród wszystkich młodych ludzi, nie tylko kobiet, uważa główny autor pracy dr Francis P. Wordem z wydziału medycyny University of Michigan.

The New York Times 16.05.2008

(więcej na stronie http://portalwiedzy.onet.pl/)



 Naukowcy stworzyli ludzko-zwierzęcy embrion

"Rzeczpospolita": brytyjscy naukowcy stworzyli ludzko-zwierzęcy embrion, źródło komórek macierzystych, powołując się na ogłoszone przez Uniwersytet Newcastle wyniki badań. Szykuje się w związku z tym przełom w transplantologii, zapowiada gazeta.

Embrion ma 99,9 proc. ludzkiego materiału genetycznego i 0,1 proc. zwierzęcego - tyle, ile potrzeba na "powłoczkę" z pozbawionej jądra komórki bydlęcej. Ludzki genom zaczerpnięto z banku komórek macierzystych.

Powstały w ten sposób zarodek może zmienić oblicze medycyny. Pod warunkiem, że uda się z niego wydobyć komórki macierzyste. Wówczas możliwe stanie się hodowanie narządów na życzenie, co będzie przełomem w transplantologii czy terapii alzheimera.

Naukowcy gwarantują, że nie ma niebezpieczeństwa, iż z tych komórek wyrośnie monstrum. Po 14 dniach embriony zostaną zniszczone. Te hybrydy nie są i nigdy nie będą niczym więcej niż tylko grupą komórek - podkreśla prof. John Burn, dyrektor Institute of Human Genetics na Uniwersytecie Newcastle.

Te zapewnienia nie przekonują Kościoła. Jego przedstawiciele uważają manipulowanie ludzkimi zarodkami i genomem za niemoralne.

Nowa cząsteczka do walki z rakiem


Antracen połączony z prekursorem tlenku azotu (NO) doskonale łączy się z kwasem dezoksyrybonukleinowym (DNA), wnikając w szczelinę pomiędzy dwoma elementami łańcuchów DNA (zasadami purynowymi lub pirymidynowymi). Po fotoindukowanym uwolnieniu tlenku azotu następuje zniszczenie DNA - cecha ta może być wykorzystana między innymi w terapii antynowotworowej - informuje "Chemical Communications".

Od kilku lat tlenek azotu jest określany jako antynowotworowa cząsteczka, gdyż po wniknięciu do komórki i połączeniu się z DNA niszczy strukturę materiału genetycznego zmienionej nowotworowo komórki, zabijając ją.

Profesor Salvatore Sortino wraz ze współpracownikami z University of Catania (Włochy) opracował nową cząsteczkę, składającą się z antracenu - aromatycznego interkalatora, który łatwo wnika w przestrzeń pomiędzy elementami łańcuchów DNA oraz nitroaniliny, będącej - w odpowiednich warunkach - generatorem tlenku azotu.

Nowa cząsteczka, oświetlona światłem o określonej długości fali, zostaje aktywowana, dzięki czemu następuje uwolnienie niszczących strukturę kwasu dezoksyrybonukleinowego cząsteczek tlenku azotu.

Według włoskich naukowców, tego typu układ może zostać w przyszłości wykorzystany do stworzenia nowej metody walki z nowotworami. Obecnie prowadzone są badania nad odpowiednim "opakowaniem" dla niszczącej DNA cząsteczki, by ta mogła swobodnie wnikać do zmienionych nowotworowo komórek, trafiać bezpośrednio do jądra komórki, i tam ulegać aktywacji uwalniając zabójczy tlenek azotu.

Ponieważ coraz więcej wiadomo o działaniu NO, funkcji jaką pełni w ludzkim organizmie, naukowcy przewidują, że opracowana przez nich cząsteczka może, po odpowiednich modyfikacjach być przydatna również podczas terapii innych schorzeń, nie tylko nowotworów.

PAP / 2008-04-01

(więcej na stronie http://portalwiedzy.onet.pl/)

link przesłała Dominika

Zmodyfikowane białko powierzchniowe bakterii paciorkowca materiałem na skuteczną szczepionkę

Podanie myszom zmodyfikowanej postaci białka M występującego u bakterii paciorkowca jest bezpieczne i zapewnia zwierzętom długotrwałą odporność na zakażenie paciorkowcem - donoszą naukowcy z San Diego na łamach pisma "Science".

Infekcje wywoływane przez paciorkowce z grupy A wywołują u ludzi wiele chorób między innymi infekcje układu oddechowego, gorączkę reumatyczną i nekrotyczne zapalenie powięzi podeszwy stopy. Co roku z powodu zakażeń paciorkowcami umiera na świecie około 400.000 osób.

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego opisali dokładną strukturę białka M1, które jest niezbędne bakteriom paciorkowca z grupy A do wywoływania groźnych chorób, a następnie przeprowadzili szereg doświadczeń na myszach przy użyciu tego białka.

Badacze stworzyli w laboratorium specjalny wariant M1, który stymuluje układ immunologiczny myszy, a jednocześnie nie powoduje groźnych skutków ubocznych jakie wywołuje podanie naturalnego białka M1. Zdaniem autorów pracy, ich wyniki powinny pomóc w opracowaniu szczepionki przeciwko paciorkowcom, której głównym składnikiem byłoby właśnie zmodyfikowane białko M1.

"Przy użyciu metod krystalograficznych określiliśmy strukturę białka M1, jako nieregularną i niestabilną" - tłumaczy jeden z autorów badań, profesor Partho Ghosh. "Następnie stworzyliśmy zmodyfikowaną wersję M1, która ma bardziej stabilną strukturę i doświadczalnie sprawdziliśmy, że jest równie skuteczna w wywołaniu reakcji układu immunologicznego i wytworzeniu odporności na paciorkowce jak naturalne białko M1, zbyt groźne by stosować je jako składnik szczepionki" - dodaje profesor.

Niektóre przeciwciała produkowane przez układ immunologiczny przeciwko naturalnemu białku M1 atakują również normalne zdrowe tkanki organizmu, między innymi mięsień sercowy i mogą spowodować groźną chorobę autoimmunologiczną tzw. gorączkę reumatyczną, tłumaczy kolejny autor badań, profesor pediatrii i farmacji Victor Nizet. Poza tym naturalne białko M1 działa jako toksyna, wstrzyknięte myszom zaburza pracę płuc. Dlatego tak ważne jest bezpieczeństwo stosowania zmodyfikowanego białka.

Myszy, którym podano zmodyfikowane M1 rozwinęły odporność na paciorkowce z grupy A, i jednocześnie nie zachorowały na gorączkę reumatyczną ani choroby płuc.

Zdaniem badaczy świadczy to, że niestabilna struktura naturalnego M1 jest odpowiedzialna za jego właściwości toksyczne i tendencję do wywoływania autoagresji układu odpornościowego. Ponadto stabilizowana wersja M1 utrzymuje się w organizmie znaczne dłużej niż naturalne białka M, co jest korzystne z punktu widzenia przydatności do zastosowania w składzie szczepionki. (PAP)

(więcej na stronie http://portalwiedzy.onet.pl/)

link przesłała Dominika

 

Astma w liczbach

Astma jest przewlekłą chorobą o podłożu immunologicznym (zapalnym), charakteryzującą się powtarzającymi się atakami duszności, rzężenia, o różnym nasileniu bólu i częstotliwości napadów w zależności od pacjenta. Jest najczęstszym chronicznym schorzeniem wśród dzieci.

O tym jak poważny jest to problem świadczą liczby (wg WHO): na świecie 300 milionów ludzi cierpi na astmę; 225 000 zmarło na nią w 2005 roku; przypuszcza się, że śmiertelność wzrośnie o 20% w ciągu następnych 10 lat, jeśli nie podejmie się odpowiednich, radykalnych kroków.

(więcej na: http://www.who.int/en/).

Ostre smaki – kapsaicyna

Kto przynajmniej raz w życiu spróbował kuchni tajskiej, meksykańskiej czy węgierskiej, rozumie, co znaczy „ogień w ustach” i próby gaszenia tego „pożaru”.

Za smak ostrych kuchni krajów południowych odpowiada przede wszystkim ostra papryka i zawarty w niej specyficzny związek chemiczny należący do grupy alkaloidów, zwany kapsaicyna, pobudzający nasz zmysł smaku. Uczucie pieczenia i bólu występujące po spożyciu śladowych ilości kapsaicyny wynika z jej działania na układ nerwowy, a konkretnie na receptor bólowy o nazwie TRPV1. Nie powoduje ona nekrozy, czyli obumierania tkanek, a jedynie pobudza komórki nerwowe i odbiór sygnałów przez mózg, dokładnie w taki sam sposób, jak bodźce związane z poparzeniem lub mechanicznym uszkodzeniem ciała.

Inne kapsaicynoidy – związki o bardzo zbliżonej strukturze chemicznej, są odpowiedzialne za piekący smak pieprzu czarnego, kurkumy i wielu ostrych przypraw korzennych.
Powstała nawet specjalna skala, zwana od jej twórcy - skalą Scovilla, określająca ostrość poprzez zawartość kapsaicyny w roślinie w jednostkach. Według wspomnianej skali papryka słodka posiada 0 SHU, Jalapeno oraz papryka węgierska – ok. 6 * 10-610-15 tysięcy SHU, natomiast habanero oraz używana w sosach papryka tabasco – nawet 150-500 tysięcy SHU.

W 2007 roku wyprodukowano w ramach eksperymentu czystą kapsaicynę, w której ostrość oceniono na 16 milionów SHU!

Przyprawy bogate w kapsaicynę, spożywane od dzieciństwa zwiększają tolerancję organizmu na duże stężenia tego związku chemicznego w potrawach. Co jednak zrobić, gdy posiłek był wyjątkowo pikantny, a my nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni i nie możemy się pozbyć wrażenia uciążliwego pieczenia? Naturalnym odruchem jest sięganie po szklankę pełną wody.

Okazuje się jednak, że jest zabieg chybiony, ponieważ kapsaicyna, podobnie jak inne kapsaicynoidy, nie rozpuszcza się w wodzie, a jedynie w alkoholu lub tłuszczach. O wiele skuteczniejsze od wody stanie się wypicie tłustego mleka czy alkoholu lub przepłukanie ust dowolnym tłuszczem roślinnym w stanie płynnym.

Słusznie zatem w kuchniach stosujących ostre przyprawy - do posiłku podaje się wino.

(artykuł pochodzi ze strony http://portalwiedzy.onet.pl/)


Powered by dzs.pl & Hosting & Serwery